Ukraina - Kto sieje wiatr...

Sytuacja na Ukrainie staje się coraz bardziej trudna i aktualnie przebieg wydarzeń raczej wymknął się spod kontroli. Zastanawiające jest to, czy polscy politycy, którzy tak aktywnie uczestniczyli w wiecach i podsycali nadzieje Ukraińców zdawali sobie sprawę jak tym razem może zakończyć się druga rewolucja? Poprzednia, "pomarańczowa" stworzyła sytuację do przemian demokratycznych, jednak przyniosła ogromne rozczarowanie i drogę do prorosyjskiego rządu. Tak wtedy wybrała Ukraina i swoją suwerenną decyzję powinna podjąć w listopadzie minionego roku.
Polscy politycy jednak jak dobrzy wujkowie pojechali jątrzyć i tam. Polska zabawa w politykę skutkuje nieustannymi napięciami w naszym kraju. Naród jest podzielony, a te nastroje są wykorzystywane do zdobywania kolejnych procentów na słupkach popularności. Jak bardzo trzeba mieć rozdmuchane ego, by jeszcze jeździć do innych krajów i wtrącać się w nie swoje sprawy? Dlaczego teraz, kiedy centrum Majdanu jest pacyfikowane, nasi złotouści "bojownicy" nie stoją ramię w ramię ze zbuntowanymi Ukraińcami? Słowa potrafią zabijać i najwyższy czas by wziąć za nie  odpowiedzialność. Bo wystarczy tylko jedna iskra...

Jednak ostatnie doniesienia pokazują, jak bardzo politycy są zaślepieni swoimi sprawami i jak bardzo mają za nic z trudem osiągane porozumienia

Komentarze z sieci - do artykułów z dnia 24.02.2014:

obywatel rp :" No ja nie wytrzymam. Włączam komputer a tu co? Polscy politycy znów udowadniają, jakim są intelektualnym dnem. Po pierwsze: gdzie byli polscy wybitni specjaliści, gdy na Majdanie strzelano? Siedzieli cicho w swoich norach dopóki się nie przejaśniło. Po drugie: polscy specjaliści powinni się zająć najpierw swoim zafajdanym podwórkiem, bo mają w kraju bezrobocie, biedę i bezdomność a gospodarka jest w obcych rękach. Tymczasem zanosi się na to, że znów będą się zajmować nie swoimi sprawami kłócąc się jak ciemnogrodzianie. Jednym słowem po raz kolejny polscy politycy udowadniają, jakimi są błaznami. Na Ukrainie się uspokoiło, to znów polaczki muszą wtykać swoje żałosne trzy grosze. Polski ciemnogród polityczny znowu będzie się wzajemnie gonił z pochodniami i maczugami od jaskini do jaskini. "

Zgred ": HEHE.... to wypisz wymaluj odbicie sytuacji z lat 80-tych.... kiedy to Kaczyński siedział w domu u mamusi i nie chcieli go internować, a teraz ma najwięcej do powiedzenia o tamtych czasach i jest przez swojej środowisko kreowany na opozycjonistę nr jeden. ŻENADA kolego, ŻENADA. Teraz tez będzie udawał, że to on wygonił Janukowycza i zmusił go do kapitulacji ? Podpisanie tego porozumienia to była KAPITULACJA Janukowycza. Pewnie tłum wolałby go rozszarpać gołymi rękami na centralnym placu i może bo do tego doszło... tylko ile wcześniej jeszcze ludzi by zginęło 100-500-1000 ??? Niech tam plują na Sikorskiego. Widocznie potrzebują czasu aby zrozumieć co naprawdę dla nich zrobił. Za to bardzo mnie oburza kampanijne podejście do sprawy Tymoszenko, która pierwsza powinna dziekować za to, że wyszła z mamra i pewnie płazem ujdą jej przekręty, których faktycznie sie dopuściła. Ona i jej rodzina to MILIARDERZY. Kiedy ona to zarobiła ? Będąc premierem ? Szkoda, że jej posiadłości nie pokazują."

jonaszewski :" Nie chcę u władzy ludzi, którzy uważają, że rozlew krwi jest lepszy niż pokojowe porozumienie. Pisowczycy zdają się nie zauważać, że najważniejsze jest, by na Ukrainie zapanował spokój i by życie Ukraińców zmieniło się na lepsze. Pisowczyków interesuje tylko rozliczyć, skazać, ukarać, wsadzić, a potem odtrąbić sukces na gruzach i trupach. Nic to, że Sikorski miał rację - gdyby protestujący przeciągnęli strunę, wybuchłaby wojna domowa. Kaczyński jest najwyraźniej w stanie utopić kraj we krwi, byle móc skrytykować władzę. Obojętne - swój kraj czy cudzy. "

Remul :" Czy to się nigdy nie skończy? Znowu wiedzą lepiej, co by było gdyby. W dniu negocjowania z Janukowyczem na Majdanie ginęli ludzie, po obu stronach barykady. Wtedy Janukowicz jatkę mógł urządzić wykonując jeden telefon. Wtedy słowa Sikorskiego były prawdziwe i odzwierciedlały realia. Teraz, kiedy Janukowycz już niczego nie może fajnie jest krytykować. Gdyby nie porozumienie, w którym spory udział miał Sikorski, to ginęliby kolejni ludzie, a gazowa księżniczka siedziałaby nadal w więzieniu. Akurat to, że wyszła jest skutkiem ubocznym. Dla czcieli dnia dziesiątego, jak widać jest to partnerka do rozmów. O czym chca z nią rozmawiać?"

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-wyborcza-koniec-polskiej-zgody-w-sprawie-ukrainy/nh1yf
Share on Google Plus

About mavi

0 komentarze:

Prześlij komentarz