Walka o pokój

W jednym z tekstów (Ukraina, stracony kraj, stracony czas), napisałem, że losy konfliktu na Ukrainie od samego początku są przesądzone. Mimo nacisków politycznych i ekonomicznych Rosja nigdy nie pozwoli na samodzielność Ukrainy, a Europa z kolei nigdy jednoznacznie i otwarcie nie zaangażuje się w wojnę. 

Wiele osób zaczyna dostrzegać analogię do sytuacji z lat trzydziestych minionego wieku. Wówczas wielcy tego świata starali się obłaskawić Hitlera. Ich słabość, w kolejnych latach, doprowadziła do śmierci milionów.   Aktualnie prowadzone rozmowy w Mińsku należy traktować jako ratowanie starego porządku, a głównym rozgrywającym jest Rosja. Rola Polski została zmarginalizowana. Kto wie czy nie byliśmy narzędziem w rękach prowokatorów (Rosjan). Jesteśmy kolejny raz autorami przewrotu na Ukrainie i wcześniej czy później poniesiemy tego konsekwencje. Tak jak to już bywało w przeszłości.

Putin już dawno sygnalizował, że oczekuje nowego rozdania, a aktualny rozkład sił na świecie zupełnie mu nie odpowiada. Jakakolwiek pomoc militarna Ukrainie będzie więc odczytana jako interwencja NATO w interesy Rosji, a wtedy już niczego nie da się opanować. Putin i jego otoczenie właśnie na to liczy, gdyż jako zwycięzca i tak zdobędzie "skarby tego świata". 

Wydaje się więc, że jedynym rozwiązaniem w obecnej sytuacji jest jak najszybsze zakończenie konfliktu. A tego nie da się zrobić bez oddania Ukrainy w ręce Rosji. I cały problem obecnie polega na tym, jak ich do tego przekonać. Wszyscy już się zorientowali, że aby zdławić niedźwiedzia potrzebna jest konsekwencja w działaniu, a konfrontacja militarna do niczego nie doprowadzi. W sytuacji osiągnięcia spokoju sankcje uzyskają znacznie większe uzasadnienie. Ponieważ mogą sprowokować głębokie przemiany polityczne w Rosji ze względu na wewnętrzną sytuację gospodarczą. Jest to niestety bardzo długotrwały proces, który może nie wytrzymać presji świata biznesu na poszczególne kraje.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/spotkanie-w-minsku-zawieszenie-broni-na-ukrainie-w-ciagu-48-godzin/8gsy5
Share on Google Plus

About mavi

0 komentarze:

Prześlij komentarz